sie 09 2006

ciąg dalszy


Komentarze: 4
Nie wiem, czy w siódmym niebie ktoś tak całuje, jak ON. W każdym bądź razie Marek całuje zupełnie inaczej. Nie umiem powiedzieć, który z nich lepiej. Obaj robią to cudownie. Podniecająco.
 
Nie byłam w stanie umówić się z nim na dzisiaj. Powiedziałam, że muszę sobie przemyśleć to i owo i w związku z tym potrzebuję czasu. Wprawdzie zgodził się nadspodziewanie łatwo, ale zarazem uprzedził, że długo czekał nie będzie.
 
Dziś przez cały dzień w mojej głowie kołatała jedna myśl: nie mogę zdradzić Marka, nie teraz ...
 
to_nie_ja : :
11 sierpnia 2006, 12:47
pocalunek jest tez zdrada, choc nie taka straszna i dotkliwa, potrafilabym to wybaczyc.
11 sierpnia 2006, 08:33
to co wyknałaś to jest zdrada...mysle, że sama o tym wiesz, a ustalenia ustaleniami...to co innego...
10 sierpnia 2006, 13:54
ustaliliśmy z Markiem, że przez zdradę rozumiemy miłość cielesną a dokładniej sex tylko dla sexu
10 sierpnia 2006, 12:11
yyy....chyba juz to zrobiłaś....

Dodaj komentarz