sty 27 2007

fajnie jest


Komentarze: 2
No i znów jesteśmy w komplecie. Wprawdzie na krótko, bo Ukochany tylko podrzucił mi aniołeczki i - niestety - w poniedziałek musi być na uniwerku, ale i tak jest miodzio. A to dlatego, że podjął bardzo ważną decyzję. Rzecz w tym, że w Warszawie codziennie boli mnie głowa, dosłownie budzę się codziennie z bólem głowy. Wprawdzie sex znakomicie go leczy, jednak tylko dorywczo. Nie mam pojęcia, co jest przyczyną tego bólu, ale badać się jakoś specjalnie w tym kierunku nie mam zamiaru, bo jest to zjawisko występujące tylko w Warszawie. Ukochany stwierdził, że wobec tego kończy pracę na uniwerku i przeprowadzamy się. Gdzie, tego jeszcze nie ustaliliśmy. Ale władze uniwerku już powiadomione, więc klamka zapadła. Z tym, że oczywiście wyprowadzamy się dopiero po zakończeniu roku akademickiego. Na razie tylko zastanawiamy się, czy nie lepiej by było, gdybym po feriach zamieszkała z dziećmi znów tutaj. Ale raczej nie ma sprawy, bo tu właśnie ferie kończą się a u nas dopiero zaczynają, więc dzieci nie miałyby ferii. Najbardziej żałuję, że nie miałam okazji dotychczas nauczyć się jeździć na nartach, bo pojechalibyśmy teraz w góry. A tak, to skazani jesteśmy na górki. Majka namawia mnie na pozostanie tu na zawsze, Ukochany mówi, że wszystko jedno gdzie, byle ze mną, podobnie zresztą, jak dzieci ... i tak ciężar decyzji spadł na moje ramiona. A ja najchętniej zamieszkałabym gdzieś poza granicami kraju ... np. w Canadzie. Tylko nie wiem, jak im to powiedzieć ...
 
to_nie_ja : :
27 stycznia 2007, 23:41
znam tam kilkanaście osób, z którymi chciałabym przebywać na co dzień ...
BanShee
27 stycznia 2007, 14:52
a czemu akurat w Kanadzie?

Dodaj komentarz