lis 17 2006

juuuhuuu


Komentarze: 4
Służbowy powrót. Zbyszek stęsknił się za mną. Żartuję. Odeszło dwóch pracowników, w sumie 2 filary naszej mordęgi i musiałam wrócić. Cieszę się wyjątkowo bardzo.
 
Najgorzej, że mój osobisty pan doktor musiał zostać. Łzy w oczach miał, ale powiedział, że swojego uniwerku nawet dla mnie nie zostawi. I z tego powodu również cieszę się niezmiernie. Bo gdyby zostawił i ślepo za mną pojechał, to by znaczyło, że jest pantoflarzem. Możemy przecież widywać się co tydzień a kiedyś moje wygnanie znów się skończy i znów będziemy razem 24 godziny na dobę.
 
Głupio mi to pisać, ale w pewnym momencie zaczęłam tęsknić za Markiem. Najgorzej, że zaczęło też brakować mi jego zrzędzenia i nerwowych zagrań. Ale to absolutnie nie znaczy, że zamieniłabym obecnego mojego Mężczyznę, na Marka. Nie zrobiłabym tego chociażby ze względu na moje robaczki, które on przechrzcił na aniołeczki. Ładnie, prawda?
to_nie_ja : :
BanShee
18 listopada 2006, 12:44
a ja dopiero na końcu pokumałam się, że ty masz nowego faceta...
18 listopada 2006, 10:14
Re: her-soul ... problem w tym, że mój Ukochany, to ktoś zupełnie inny. Ktoś, o kim staram się zapomnieć.

Re: mateut ... nie tyle wymyśliłam, co nasunęły się same w czasie naszej pierwszej bytności w Warszawie. Postanowiłam sprawić im przyjemność przejechania się metrem. Decyzja o tyle hedoiczna, że sama panicznie bałam się podróży pod ziemią. I okazało się, że dzieci również boją się podróży pod ziemią. Na moje pytanko wytłumaczyły to prosto ... pod ziemią są robaki a one boją się robaków. I stąd te robaczki ... a aniołeczki, bo są naprawdę grzeczniutkie, milutkie i bardzo układne.
mateut
18 listopada 2006, 01:20
z robaczków na aniołeczki to rzeczywiście awans :) Ale \"robaczki\" to zdaje się Ty wymyślałaś... :)
17 listopada 2006, 22:40
obie wiemy, że mądra dziewczyna z Ciebie...ale na miłość Boską przecież nie mozna pisać o ukochanym o miłości tak płasko bez uczucia, namiętności, bez tego czegoś między wierszami...

Dodaj komentarz