lis 18 2006

tęsknota


Komentarze: 4
No cóż ... coraz więcej ludzi zaczyna mi brakować. Na szczęście mam swoje aniołeczki i rozanielają mi te chwile tęsknoty. Ale w nocy mało pospałam. Przywykłam już do mężczyzny obok mnie i głupio tak samej. Co przysnęłam, to śniło mi się, że przytulam się do niego i ... reszta jest milczeniem. Qrcze, jak ja wytrzymam bez sexu, to nie wiem. Rety, chyba jestem już uzależniona. Za tydzień zabieram aniołeczki i jedziemy do niego na weekend, bo zwariuję. Przyjechaliśmy na weekend, bo i tak jego nie ma w domciu, sobotę i niedzielę ma zajęte w terenie, bo to akurat ten jeden weekend w miesiącu, który ma zajęty w całości, niestety.
 
Nie mam jeszcze żadnych planów na święta, sylwka i nowy rok. Jesteśmy zaproszeni przez jego rodziców, ale nie wiem, czy skorzystamy. Marzą mi się święta tylko w czwórkę ... nawet gdzieś poza domem, takie święta organizowane w jakimś domu wypoczynkowym. W ubiegłym roku Justyna z ukochanym była na czymś takim i bardzo chwalili. Dwanaście dni ... od 22 grudnia do 2 stycznia. Powiedział, że pomyśli, bo do rodziców nie ma ochoty jechać. Aniołeczki chcą do Gdańska, ja do Krakowa a mój Mężczyzna w cieplejsze klimaty.
 
Oglądałam dziś finał tańca z gwiazdami i jestem przybita. Zawsze myślałam, że potrafię dobrze tańczyć. No cóż, przestanę żyć złudzeniami.
A co do gwiazd ... na pewno tańczę lepiej od Kai Paschalskiej, która zawiodła mnie na całej linii. Spodziewałam się, że pokaże, jak młodzież tańczy, tymczasem była ona okropnie sztywna. No już co jak co, ale dziewczyna w rękach faceta powinna być miękka, to pewne. Nie wspomnę już nawet o Marii Wiktorii Wałęsównie, która była tak sztuczna, że plastik przy niej, to skóra. I to jest moja cała pociecha ... od tych dwóch jestem tysiąc razy lepsza. Ale od trzeciej gwiazdy jestem tysiąc razy gorsza, niestety.
to_nie_ja : :
BanShee
19 listopada 2006, 23:04
i pomysl, ze oni tak 6tyg trenują nim sie pojawia na ekranie :) mysle, ze każda z kobiet która ma troche drygu była by lepsza niż te laski \'sławne\'
19 listopada 2006, 11:46
u mnie swieta beda tradycyjne, z rodzina. Ostatnie takie swieta, kolejne juz spedze na swoim ze swoim mezem :) jak to brzmi juz powaznie :)
19 listopada 2006, 10:30
taniec należy czu, albo inaczej muzyke należy czuć gdzieś pod skórą wtedy nie można źle tańczyć, to fizycznie nie możliwe :) pozdro
Desert Wolf
19 listopada 2006, 07:38
Fajnie masz, ze w ogole masz opcje wyjazdu na swieta i sylwka gdziekolwiek. U mnie bedzie cicho, ciemno i jedyna kolacja wigilijna to bedzie kostka rosolowa knora lub alternatywnie rosol z kury w proszku. O barszczu czerwonym moze pomsle ale bede musial sie nakombinowac.
Zapas sylwestrowy jest troche lepszy, mam dwie puszki (0.33L) wodki rosyjskiej i troche ciastek. Ale coz, jak sie nie ma co sie lubi to sie pije co jest...
Ale przede wszystkim, bede sam, bez Kobiety, bez Synka :(((

Dodaj komentarz