lis 05 2006

ufff ...


Komentarze: 4
No i zleciało te kilka dni. Jutro z samego ranka wyjeżdżamy. A od wtorku znów studia i praca. Mam nadzieję, że tym razem nie zaśpię. Bo poprzednio zaspałam, co nigdy w zasadzie nie zdarzało mi się.
 
Ale wracam z zapasem nowych sił. Odpoczęliśmy świetnie. A co najważniejsze ... uczyłam się grać w golfa. Byłam na prawdziwym polu golfowym. Na początku śmiałam się, ale gra wciągnęła mnie. Cudowne uczucie ... znaczy trafić w piłeczkę i patrzeć, jak ona szybuje w powietrzu. Od razu nabiera się chęci do dalszej gry.
 
Nie wiem, kiedy teraz przyjedziemy i czy w ogóle przyjedziemy, ale sądzę, że jednak tak, bo mam tu miejsce, które najbardziej ukochałam i ludzi, których nie chciałabym nigdy stracić ...
to_nie_ja : :
BanShee
17 listopada 2006, 17:55
też bym zagrała w golfa :)
08 listopada 2006, 09:06
heh1 A ja myslalam ze golf jest okropnie nudny, a mialas zakwasy na pupce :) ???
mateut
06 listopada 2006, 10:40
golf. Nigdy nie grałem, czasem jeździłem, nieraz nosiłem :)
06 listopada 2006, 08:15
golf? :) niezle, niezle, ja jeszcze nie mialam okazji

Dodaj komentarz