maj 25 2006

artystyczny związek


Komentarze: 4
Po raz pierwszy od powrotu znalazłam dziś trochę czasu i chęci, żeby obejrzeć Rozmowy w toku na tvn-ie. Warto było. Okazało się bowiem, że w zwykłych związkach, to kobiety były motorem i pierwsze zaczęły mówić o małżeństwie i zmusiły wręcz partnera do oświadczyn. Ale trafiła się też jedna para, w której mężczyzna był artystą i to właśnie on dał znak do zawarcia małżeństwa. Ona czuła, że on jest daleki, nieosiagalny, więc nigdy nawet nie myślała o ślubie. I mimo, że ciągle kłócili się i kłócą się nadal, to jednak żyją w szczęśliwym związku. I ten fakt dał mi wiele do myślenia. Ale nie tylko ten. Również wypowiedź psychologa, który stwierdził, że zawsze szczęśliwe są te związki, które powstały wskutek wytrwałości partnera. No bo w końcu taki właśnie jest mój związek z Markiem.
 
Po programie zwinęłam robaczki i zabrałam do McDonalda. To taka odskocznia od moich wyrzutów sumienia związanych z najstarszym chłopakiem. W sumie, to drugi już dzień każdą wolną chwilę poświęcamy z Markiem na dyskusje na ten temat. I mimo, że kończą się one zawsze stwierdzeniem potwierdzającym słuszność podjętej decyzji, to jednak ...
to_nie_ja : :
ola83
30 maja 2006, 23:32
lol ja tez ogladalam ten odcinek co kobieta lala meza :) ale trauma...no masakra... elu... wiem ze ci trudno bo jednak jakis czas ten chlopiec byl u was poza tym boisz sie co czuje reszta rodzenstwa ale podjelas taka decyzje i dlugo walczylas zeby go zabrali wiec musisz sie z tym pogodzic... cmok pa
BanShee
26 maja 2006, 11:04
a ty ciągle adresy zmieniasz :)
25 maja 2006, 22:59
Szkoda, że nie oglądałaś, jak było o tym, że kobieta biła męża w rodzinie...
niewinnniątko
25 maja 2006, 22:54
szkoda, że nie oglądałam dziś rozmów w toku... to co napisałaś już dało mi trochę do myślenia... a co do Waszej decyzji to zawsze będzie to malutkie \"ale\" i \"gdyby\"...

Dodaj komentarz