Archiwum sierpień 2006, strona 1


sie 26 2006 słodka_idiotka
Komentarze: 2
Inaczej mówiąc "głupota ludzka nie zna granic".
 
Ogólnie, to ludzi można podzielić na wiele kategorii w zależności od tego, co akurat rozpatrujemy. Jeżeli - przykładowo - miłość, to ja dzielę ludzi na dwie kategorie:
I - tych, którzy mówią, że kochają
II -tych, którzy kochają.
I - paradoxalnie - ci, którzy mówią, że kochają, mają większe wzięcie. Może dlatego, że jest ich większość ... a może dlatego, że mówią to często? W końcu, co to kosztuje powtarzać nawet kilka razy dziennie "kocham cię". Zdarzy się, że taki delikwent zdenerwuje się, więc naubliża, zmiesza z błotem, pobije lub co tam mu innego akurat do głowy przyjdzie, ale jak mu przejdzie, to zapewni, że to tylko z nerwów i tak nie myśli w rzeczywistości, ale przecież kocha ... i otrzymuje  przebaczenie.
Natomiast ci, którzy naprawdę kochają, powiedzą to raz i uważają, że wystarczy, bo potem, to już nadchodzi czas, żeby udowodnić swoją miłość czynami. Zdarza się też taki delikwent, który w ogóle nie powie, że kocha, bo wyznaje zasadę "moje czyny świadczą o mnie". I to są ci najbardziej cenni i wielcy, a powszechnie wiadomo, że wielcy uznawani za wielkich są dopiero po śmierci, więc ... za życia zwani są co najwyżej idiotami. No bo jak można inaczej nazwać dziewczynę, którą Ukochany okłamuje niemal non stop a ona non stop mu przebacza? Tylko idiotką ... chyba, że ma się nieco czarnego humoru, więc z idiotki robi się słodką_idiotkę.
 
I tak właśnie, i z tego właśnie powodu, 2 lata temu nazwałam sama siebie słodką_idiotką wchodząc na pewne forum dyskusyjne, na którym wiedziałam, że spotkam tego, kogo spotkałam. Nota bene w niedługi czas potem założyłam też sobie bloga o tej samej nazwie. A już duuużo, duuużo później doszłam do wniosku, że "słodka_idiotka to_nie_ja" i rozpoczęłam rozdzielanie swoich zapisków między te 2 blogi.
 
Żeby nie przeciągać w nieskończoność tej notki, to w skrócie powiem, że byłam słodką_idiotką do pewnego momentu. I owszem, można powiedzieć, że trzeba być słodką_idiotką, żeby w wieku 20 lat zgodzić się na wzięcie na wychowanie z domu dziecka trójki dzieciaczków mimo, że było się uprzedzanym o tym, jaki jest najstarszy chłopak. I można powiedzieć, że trzeba być słodką_idiotką nie wierząc w te opowiadania. Ale przy okazji można się też dowartościować widząc, jak nabiera on każdego, bez względu na wiek i wykształcenie. Każdego, opócz mnie i tych, którzy poznali go z tej samej strony, co ja. 
 
Ja już dmucham na przysłowiowe zimne. Zbuntował robaczki, nastraszył pobiciem i potwierdzili kuratorce społecznej, że ich bijemy. Po powrocie ze szpitala buntował Jasia, żeby z nim uciekł z naszego domu a Zuzkę, że ja jej nie kocham. Na szczęście robaczki boją się domu dziecka, jak ognia i wszystko mi powtórzyły. Jasiowi naopowiadał, że w domu dziecka będą tylko króciutko i potem pójdą do innej rodziny, więc doradziłam Jasiowi, żeby powiedział mu, że jak znajdzie się inna rodzina, to wtedy zadecyduje, w której woli być. A Zuzce doradziłam, żeby mu powiedziała, że ja daję pieniążki i kupuję wszystko, co potrzebuje tylko temu, kogo kocham. Owszem, nawet pytałam go, w jakim celu buntuje robaczki przeciwko nam, skoro twierdzi, że ich nienawidzi, ale nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się tym swoim wrednym uśmiechem.
 
to_nie_ja : :
sie 25 2006 rozterka
Komentarze: 5
No i stało się, zostaliśmy sami. Znaczy w czwórkę. Marek, ja, Zuzka i Jasiu. Mówią, że co z oczu, to z serca. Ale w tym przypadku niezupełnie. Jest mi po prostu chłopaka żal. Nawet robaczki go wyśmiały. Bo faktycznie, zamienić takie wygody na bidul mógł tylko kompletny idiota. Jego wolny wybór i jego pech, że taki głupi. Nawet komputera ani rowera nie zezwolili mu mieć swojego. Nie wspominając już książek, komiksów, zabawek, gier i takich różnych skarbów, których ma kilkanaście kartonów. Ocenili też, że dałam mu zbyt wiele ubrań i kazali minimum połowę zabrać. I w tym momencie nie wytrzymałam i wyjaśniłam, że ponad połowę, to on zostawił w domciu, a to, co zabrał, to niezbędne minimum i nie zabiorę ani jednej sztuki. Spasowali widząc moją nieugiętą postawę, ale uprzedzili, że i tak inne dzieciaki rozkradną mu prawie wszystko. Powiedziałam więc, że to już nie moja broszka i wyszłam. A robaczki za mną. Chłopak z wychowawcą wyszli za nami przed budynek, więc podałam chłopakowi rękę na pożegnanie. Identycznie postąpiły robaczki. Ot, takie pożegnanie bez słów.
 
Zastanawiamy się z Markiem, czy nie zmienić miejsca zamieszkania na czas do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Obawiamy się, że najstarszy chłopak będzie próbował kontaktować się z robaczkami w celu zbuntowania ich przeciwko nam. Najgorsze, że robaczki chyba boją się wyjeżdżać gdziekolwiek, bo chceliśmy wyjechać jeszcze na resztkę wakacji, ale zaprotestowali tak gwałtownie, że nabraliśmy podejrzeń ... w końcu, to  tydzień temu sami dopytywali, czy jeszcze gdzieś wyjedziemy.
to_nie_ja : :
sie 22 2006 najstarszy
Komentarze: 4
No cóż ... ktoś, kto ani razu nie widział i nie słyszał, jak on odzywa się do mnie, nie ma pojęcia o czym ja piszę tutaj. Weźmy chociażby dzisiejszy dzień ... zadzwoniłam do Eweliny, żeby przyjechała i zreperowała mu tego kompa, z którego już jakiś czas temu złośliwie wykasował najpierw gry a potem również system. Pomyślałam sobie, że skoro już musi od nas odejśc, to dam mu go, żeby miał coś swojego cennego. No i właśnie Ewelina miała okazję zwrócić mu uwagę, że nie powinien tak arogancko zwracać się do mnie i że gdyby była na moim miejscu, to w tym momencie przylałaby mu tak, że więcej nie ośmieliłby się tak mówić. Czyli jednak nie jestem przewrażliwiona, inni też tak samo odczuwają.
A poza tym, to mieliśmy dziś kontrolę. Pani była przekonana, że sąd nam zabrał całą trójkę dzieci, żeby nie rozdzielać rodzeństwa. Stwierdziła, że najstarszy chłopak w pogotowiu długo nie będzie, bo będzie musiał wrócić na swój teren, z którego pochodzi.
 
carnation ...
niestety, jeszcze nie skończyło. Napisałam, że victoria na razie połowiczna jeszcze. Rzecz w tym, że dodatkowo sąd zarządził badanie całej naszej piątki w RODK i dopiero wynik tego badania zadecyduje o dalszym losie naszym i robaczków. Z tego wynika, że potrwa to jeszcze około pół roku. A potem, w wypadku negatywnego wyniku badania, pewnie do końca roku szkolego sąd i tak pozostawi je u nas.
 
padaPada ...
najpierw pisałam o nim po imieniu, czyli Marek. Potem najstarszy chłopak. Robaczkiem nie był u mnie nigdy. Robaczki, to dwójka młodszych dzieci. I myślę, że jednak od samego początku nie mieliśmy szans na stworzenie z nim rodziny. Pomimo całego zła, jakie mi wyrządził i wyrządza nadal, jest mi go szczerze żal.
 
calaja ...
niestety, robaczki bardzo ucieszyły się z tej decyzji sądu. Nie dziwię się im. Zbyt znęcał się nad nimi, żeby było inaczej. Co wcale nie znaczy, że po jakimś czasie nie będą za nim tęskniły.
to_nie_ja : :
sie 21 2006 victoria
Komentarze: 5
Na razie połowiczna jeszcze. Sąd zadecydował o umieszczeniu najstarszego chłopaka w pogotowiu opiekuńczym. I na dodatek już wkrótce, żeby naukę w nowym roku szkolnym rozpoczął już tam. Robaczki natomiast zostają z nami. Z radości urządziliśmy sobie ucztę i dodatkowo zabrałam robaczki do sali zabaw. Powiem szczerze, że słuchając sędziego miałam wrażenie, że to sen. Zdołałam już jakby przyzwyczaić się do myśli, że zostanie zabrana cała trójka. Kiedy prawda dotarła do mnie, byliśmy już na korytarzu i tylko dlatego sąd ominęła wątpliwa przyjemność ujrzenia tańca zwycięstwa w moim wykonaniu. Robaczki też cieszą się, jak oszalałe. Czekały na nas na ławce przed sądem i jak tylko powiedziałam, że zostają a tylko najstarszy chłopak odchodzi, to na poczekaniu zaaranżowały swój własny taniec zwycięstwa. Co by nie mówić, to wszyscy jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi. Pomimo, że przy okazji kilka naszych planów legło w gruzach. Ale nieważne ... najważniejsze, że będziemy razem.
to_nie_ja : :
sie 17 2006 Canada
Komentarze: 6
Jak dobrze pójdzie, a wszystko wskazuje na to, że tak, to z dniem 31. sierpnia 2006 r. zniknę z blogów na zawsze. Natomiast objawię się w Kanadzie i to tym razem w jej angielskojęzycznej części. Sprawcą zamieszania jest, jak zwykle Marek i jego szemrane kontakty. Dlatego ostatnio na blogach jestem tylko gościem. I to na razie tyle, żeby nie zapeszyć.
to_nie_ja : :