Archiwum 25 czerwca 2006


cze 25 2006 torebki i nie tylko
Komentarze: 2
W sumie, to w szafie mam 7 torebek, które używam, plus dwie w przedpokoju, których Marek nie pozwolił mi wyrzucić na śmietnik. Nie jest to dużo, jak trzeba być przygotowaną na różne proszone okazje. Mężczyzna wiadomo, chce, żeby jego kobieta była jego ozdobą. Kobieta, chcąc sprostać temu oczekiwaniu, musi być elegancka a więc w jej ubiorze i dodatkach do ubioru, wszystko musi być podporządkowane pewnym regułom. Odnośnie torebek regułą jest, że torebka i buty muszą być w tym samym kolorze. No i fajnie jest, jak wszystko jest w dobrym gatunku. Torebka wizytowa trochę kosztuje, poza tym wcale nie tak łatwo znaleźć odpowiednią, więc jeżeli ma służyć na dłużej i wyglądać odpowiednio, trzeba mieć w zapasie torebkę codzienną. No więc ja mam niezbędne minimum, czyli 3 wizytowe: białą, czarną i beżową oraz 3 codzienne: białą, czarną i ten plecaczek w nieokreślonym, ale fascynującym kolorze. A dokupiłam białą, bo ta pierwsza jest czasami za duża, a poza tym jest jedno komorowa i można ją nosić tylko w ręku. Natomiast ta nowa jest mniejsza, na dodatek z dwoma komorami i ma dłuższy pasek, więc mogę ją nosić również na ramieniu. Codzienne torebki kosztują zazwyczaj kilkanaście złotych za sztukę, więc w zasadzie mogą być wymieniane średnio co miesiąc a ja poprzednią kupiłam chyba ze 3 miesiące temu.
 
Mateut, mam nadzieję, że na Twoje pytanie odpowiedziałam wyczerpująco, chociaż w domyśle wiem, że niełatwo Ci to zrozumieć, więc spróbuję na przykładzie wyjaśnić, jak ważną rzeczą jest u kobiety ubiór i dodatki. Kiedy ubieram się na czarno lub w ogóle na ciemno i upinam włosy lub odpowiednio je czeszę, wtedy moja buzia wygląda na 30 lat. Ubierając się na biało lub w ogóle na jasno, robiąc odpowiednia minkę i odpowiednio czesząc się sprawiam, że moja buzia wygląda, jakbym miała 12 lat. I wszystko to potrafię zrobić nie stosując żadnego makijażu, bo nie lubię malować się, więc maluję się w ogóle bardzo rzadko, np. kiedy wychodzimy do jakiegoś nocnego lokalu.
 
BanShee ... Ile to dużo torebek?
Dla mnie dużo torebek, to jest w niektórych sklepach. Znaczy, jak mnie podoba się kilka a muszę kupić tylko jedną i muszę wybierać. Bardzo nie lubię takich sytuacji. Za mało torebek jest wtedy, jak mimo pełnych półek, nie da się kupić żadnej, bo nie podobają się. A akurat torebek jest wtedy, jak podoba się tylko jedna, bo bez problemu można ją kupić i nie zastanawiać się potem, czy może któraś inna nie byłaby lepsza.
to_nie_ja : :