Komentarze: 1
Pieniądze nie zgubią mnie
lecz oczu Twoich blask ...
o ile w ogóle coś może mnie zgubić. Przesiedziałam w sumie cały dzień w domciu i jedyna korzyść z tego, to 3 prania, które zdążyłam zrobić. No, może jeszcze niebieska i szara sukienka, o których zupełnie niechcący sobie przypomniałam, poszukałam i znalazłam na jednej z półek. Nie nosiłam ich już 2 lata i właściwie nie nosiłabym nadal, ale Marek osądził, że za mało rzeczy biorę i doradził jeszcze jakąś całkiem luźną letnią sukienkę. Poszperałam więc w moim archiwum i znalazłam. Jakoś tak ostatnio noszę wyłącznie dopasowane rzeczy, więc taka odmiana może i przyda się. Najchętniej nie brałabym nic i zdała się tylko na to, co w Gdańsku kupię, ale to nie z moim mężczyzną. W sumie, to wezmę jednak tylko tą szarą.
Na jutro zostało mi już tylko pakowanie, a że większość potrzebnych rzeczy leży już na stole, więc mały problem. Jedyny problem w walizkach, które nie wywietrzały tak do końca i czuć je tą nowością. Nieprzyjemny odrobinę to zapach, niestety.
Tak prawdę mówiąc, to nie mogę już doczekać się czwartku ...