Archiwum sierpień 2006, strona 2


sie 14 2006 niezmienna
Komentarze: 2
Mówią, że tylko krowa nie zmienia poglądów. No więc krową nie jestem, to pewne, bo poglądy zmieniam bardzo często chyba, a w każdym bądź razie zawsze, ilekroć zobaczę, że nie miałam racji. Dla kontrastu niezmienna jestem w swoich uczuciach. I tak, jak kocham te dzieciaki i do końca życia będę już o nich mówiła, że to moje dzieci, nie zwracając zupełnie uwagi na zło, jakiego doznałam od najstarszego chłopaka, tak samo kocham tego, którego pokochałam, jako pierwszego prawdziwą miłością. Qrcze, nawet wiersz, który ostanio dostałam, przy wierszach, które mam w sercu, wygląda żałośnie pomimo, że napisany został specjalnie dla mnie. Więc postanowiłam - i to pewnie nie po raz pierwszy już - że nic nie będę zmieniać w swoim życiu. Jest, jak jest i niech tak pozostanie, bo mogłoby być jeszcze gorzej. A przykładem na to jest moja przyjaciółka, Ewelina. Okazało się, że nie pogniewała się na mnie za to, że nie pożyczyłam jej pieniędzy i przyszła pogadać. Niewiele brakowało, żebym glebnęła. Byłam pewna, że rozpacza po Bartku. Nic bardziej złudnego. Ma już następnego. Na dodatek próbowała porównać się do mnie. Czemu? Bo jej nowy facet jest duuużo starszy od niej. Jest z nim, bo jest bogaty. Tak mi powiedziała. Wyjaśniłam jej po raz enty, że ja z Markiem nie dlatego jestem, że jest bogaty, tylko dlatego, że żaden inny mnie nie chce. Powiedziała "terefere, mam już swoje doświadczenia i wiem, że młody, nie dość, że biedny, to jeszcze ma wymagania a ten rozpieszcza mnie do granic możliwości". Prawdę mówiąc, to powinnam pogniewać się na nią na zawsze i chyba jeszcze pokłócić, ale ja nigdy nie robię tego, co powinnam i dlatego mam takie życie, jakie mam. W każdym bądź razie niezależnie od tego, czy kto mi wierzy, czy nie, to wolę być z kimś tylko dlatego, żeby nie być samą, niż dla pieniędzy. I dlatego napisałam, że jest, jak jest i niech tak pozostanie, bo mogłoby być jeszcze gorzej.
Przez te wszystkie zawirowania, znaczy gości i pogaduszki z Eweliną, nie miałam nawet czasu napisać notki. No ale Ewelina wróciła do swojego nowego domciu, goście wczoraj pojechali do swojej siedziby, czyli do Wrocławia a ja mam kilka godzin wytchnienia. Kilka godzin, bo zapowiedzieli się z wizytą Wojtek, Aśka, Aneta i Karina. Wojtek wrócił już na stałe z Irlandii, to chętnie sobie z nim pogadam. Aśka nie wiem po co, a Aneta i Karina chcą u mnie pobyć kilka dni i przyjeżdżają uzgodnić szczegóły. Szczerze mówiąc, to lubię taki zamęt, bo nie mam kiedy oddawać się ulubionemu lenistwu, ale z drugiej strony, to z natury jestem powolna, jak żółw, więc wolałabym mieć czas do wytchnienia i namysłu. No i - co najważniejsze - do poprania i posprzątania po poprzednich gościach. A jeszcze ważniejsze od najważniejszego jest to, że - przynajmniej czasami - chciałabym mieć decydujące zdanie w swoich sprawach i wszystkich sprawach dotyczących mnie. W końcu to jest moje życie i ja chcę decydować, jak chcę je przeżyć ...
 
to_nie_ja : :
sie 11 2006 przemyślałam
Komentarze: 8
I wyszło mi, że lepszy wróbel w garści, niż skowronek na dachu. No bo tak. Po co zmieniać partnera, jak nie mam gwarancji, że w tym drugim zakocham się. W założeniu zmienię, jak zakocham się. Nie zakochałam się, bo nie dostałam takiej szansy. W miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę, bo takiej nie ma. Owszem, znamy się już jakiś czas, ale trudno byłoby zakochać się w nim tylko dlatego, że mamy dwa wspólne zdjęcia, napisał dla mnie wiersz czy pocałował mnie. Stanowczo za szybko przeszedł do pocałunków. Teraz pozostał już tylko sex i pewnie do tego dąży. Ale udany sex już mam. Z nim może być tylko inny. Ale nie szukam innego. Z tego, który mam, zadowolona na maxa jestem. Prawdopodobnie nie mam racji, ale całować się chciałam z ukochaną osobą, nie mówiąc już o sexie. W rezultacie wyjdzie, że w jakim celu jestem z Markiem? No bo jeżeli jestem z nim tak, jak mówiłam, z rozsądku, to znaczy, że co? Zostawię Marka i wezmę z rozsądku drugiego? Czyli z Markiem byłam z głupoty. PARANOJA ...
to_nie_ja : :
sie 09 2006 ciąg dalszy
Komentarze: 4
Nie wiem, czy w siódmym niebie ktoś tak całuje, jak ON. W każdym bądź razie Marek całuje zupełnie inaczej. Nie umiem powiedzieć, który z nich lepiej. Obaj robią to cudownie. Podniecająco.
 
Nie byłam w stanie umówić się z nim na dzisiaj. Powiedziałam, że muszę sobie przemyśleć to i owo i w związku z tym potrzebuję czasu. Wprawdzie zgodził się nadspodziewanie łatwo, ale zarazem uprzedził, że długo czekał nie będzie.
 
Dziś przez cały dzień w mojej głowie kołatała jedna myśl: nie mogę zdradzić Marka, nie teraz ...
 
to_nie_ja : :
sie 08 2006 pocałunek
Komentarze: 4
Najpierw usłyszałam.
- Proszę, to wiersz, który obiecałem.
Potem poczułam jego usta na moim policzku. 
- To za wczoraj. Wczoraj chciałem pocałować cię w policzek.
Moje serce niespodziewanie znalazło się w gardle.
- A to za dzisiaj. I co ty na to?
Pomyślałam, że to sen chyba. Pocałował mnie w usta. Takim dziecinnym pocałunkiem. Cmok ... i zapanowała martwa cisza. Zastanawiałam się, jak zareagować. Czułam, że muszę coś odpowiedzieć. Cisza przedłużała się niebezpiecznie. Qrcze, jak zaraz czegoś nie powiem, to pomyśli ... rety, nie wiem, co pomyśli, ale jak coś złego o mnie, to lepiej odezwać się.
- Jak już przybrałeś takie tempo, to może od razu zrób też to, co na jutro zaplanowałeś?
I znalazłam się w siódmym niebie ...
 
to_nie_ja : :
sie 07 2006 ocipiałam
Komentarze: 3
Chciałam być miła i wzięłam Maciusia, Zuzkę i Jasia do McDonalda. Okazuje się, że ocipiałam do reszty, bo wszyscy mamy rozwolnienie. Na szczęście bez bólów brzucha, więc na jutro powinno być już dobrze.
W moim banku okazało się, że pieniążki jeszcze nie dotarły, więc zabrałam nędzne resztki z zeszłego miesiąca, czyli 700 złociszy i poszliśmy do Carrefoura. Starałam się nie szaleć i kupiłam tylko dzieciom chipsy i kolorowe karteczki do segregatora, którymi wymieniają się i o które grają w 3 po 3. Do chleba trochę lepszych wędlin, na zapas kilka rodzajów makaronu i kostki Knorra, za co w sumie zapłaciłam niewiele ponad stówkę.
Niestety ...
nie usłyszłam dziś cudownego niskiego głosu mówiącego czule aluśka.
 
to_nie_ja : :