Archiwum 03 listopada 2006


lis 03 2006 to i owo
Komentarze: 1
U mnie bez rewelacji. Może jedynie tyle, że zadzwoniła facetka z pogotowia opiekuńczego z pytankiem o nazwisko kuratorki dzieci. Przyszło mi do głowy, że pewnie najstarszy chłopak coś narozrabiał ... ale nie zapytałam, czemu pyta. Żeby nikomu nawet do głowy nie przyszło, że on mnie w jakiś tam sposób interesuje. Bez niego jest taki spokój, że aż trudno wyjaśnić, czemu dopiero tak późno zdecydowałam się na oddanie go. Szkoda tylko, że tak długo to wszystko trwa i nie mogę doczekać się na termin badania w RODK. Niestety, wyniku nikt nie jest w stanie przewidzieć, więc możliwe, że pozostanę bez dzieciaczków, bo uaktywniła się ciocia dzieci, która najstarszego chłopaka na każdy weekend zabiera do siebie do domciu. Ma tą przewagę nade mną, że należy do ich rodziny, bo jest żoną brata ojca tych dzieci. Wprawdzie moje robaczki jej nie lubią, ale sąd nie na to będzie patrzył. Mam jedynie nadzieję, że nie będzie chciała brać całej trójki. I to by było na tyle ...
to_nie_ja : :