Najnowsze wpisy, strona 10


sie 11 2006 przemyślałam
Komentarze: 8
I wyszło mi, że lepszy wróbel w garści, niż skowronek na dachu. No bo tak. Po co zmieniać partnera, jak nie mam gwarancji, że w tym drugim zakocham się. W założeniu zmienię, jak zakocham się. Nie zakochałam się, bo nie dostałam takiej szansy. W miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę, bo takiej nie ma. Owszem, znamy się już jakiś czas, ale trudno byłoby zakochać się w nim tylko dlatego, że mamy dwa wspólne zdjęcia, napisał dla mnie wiersz czy pocałował mnie. Stanowczo za szybko przeszedł do pocałunków. Teraz pozostał już tylko sex i pewnie do tego dąży. Ale udany sex już mam. Z nim może być tylko inny. Ale nie szukam innego. Z tego, który mam, zadowolona na maxa jestem. Prawdopodobnie nie mam racji, ale całować się chciałam z ukochaną osobą, nie mówiąc już o sexie. W rezultacie wyjdzie, że w jakim celu jestem z Markiem? No bo jeżeli jestem z nim tak, jak mówiłam, z rozsądku, to znaczy, że co? Zostawię Marka i wezmę z rozsądku drugiego? Czyli z Markiem byłam z głupoty. PARANOJA ...
to_nie_ja : :
sie 09 2006 ciąg dalszy
Komentarze: 4
Nie wiem, czy w siódmym niebie ktoś tak całuje, jak ON. W każdym bądź razie Marek całuje zupełnie inaczej. Nie umiem powiedzieć, który z nich lepiej. Obaj robią to cudownie. Podniecająco.
 
Nie byłam w stanie umówić się z nim na dzisiaj. Powiedziałam, że muszę sobie przemyśleć to i owo i w związku z tym potrzebuję czasu. Wprawdzie zgodził się nadspodziewanie łatwo, ale zarazem uprzedził, że długo czekał nie będzie.
 
Dziś przez cały dzień w mojej głowie kołatała jedna myśl: nie mogę zdradzić Marka, nie teraz ...
 
to_nie_ja : :
sie 08 2006 pocałunek
Komentarze: 4
Najpierw usłyszałam.
- Proszę, to wiersz, który obiecałem.
Potem poczułam jego usta na moim policzku. 
- To za wczoraj. Wczoraj chciałem pocałować cię w policzek.
Moje serce niespodziewanie znalazło się w gardle.
- A to za dzisiaj. I co ty na to?
Pomyślałam, że to sen chyba. Pocałował mnie w usta. Takim dziecinnym pocałunkiem. Cmok ... i zapanowała martwa cisza. Zastanawiałam się, jak zareagować. Czułam, że muszę coś odpowiedzieć. Cisza przedłużała się niebezpiecznie. Qrcze, jak zaraz czegoś nie powiem, to pomyśli ... rety, nie wiem, co pomyśli, ale jak coś złego o mnie, to lepiej odezwać się.
- Jak już przybrałeś takie tempo, to może od razu zrób też to, co na jutro zaplanowałeś?
I znalazłam się w siódmym niebie ...
 
to_nie_ja : :
sie 07 2006 ocipiałam
Komentarze: 3
Chciałam być miła i wzięłam Maciusia, Zuzkę i Jasia do McDonalda. Okazuje się, że ocipiałam do reszty, bo wszyscy mamy rozwolnienie. Na szczęście bez bólów brzucha, więc na jutro powinno być już dobrze.
W moim banku okazało się, że pieniążki jeszcze nie dotarły, więc zabrałam nędzne resztki z zeszłego miesiąca, czyli 700 złociszy i poszliśmy do Carrefoura. Starałam się nie szaleć i kupiłam tylko dzieciom chipsy i kolorowe karteczki do segregatora, którymi wymieniają się i o które grają w 3 po 3. Do chleba trochę lepszych wędlin, na zapas kilka rodzajów makaronu i kostki Knorra, za co w sumie zapłaciłam niewiele ponad stówkę.
Niestety ...
nie usłyszłam dziś cudownego niskiego głosu mówiącego czule aluśka.
 
to_nie_ja : :
sie 06 2006 poema.art.pl
Komentarze: 5
Po przeczytaniu komentarza, który napisała mi her-soul do poprzedniej notki, tak dużo myślałam i tak dużo wspomnień zabłysło w mojej głowie, że aż musiałam ukoić me serce czymś naprawdę pięknym. Jak zwykle podziałalo. Rezultat ... utwierdziłam się w swoich postanowieniach. Dzieci, to jednak - jak okazało się naocznie - zbyt wielkie wyzwanie dla mnie. Gdyby porównać je do tych rozgwiazd, to ja właśnie obserwuję, jak każda rozgwiazda, którą kolejny raz wrzucam z powrotem do morza, wraca na brzeg, by zginąć. A to sprawia, że ręce mi opadają. Przykre to, ale tak właśnie jest.
A wychodząc dalej, to w swoim związku, niezależnie z kim, nie chciałabym partnerstwa. Owszem, rozumiem, że mężczyzna starszy ode mnie o 9 lat chciałby już jak najszybciej doczekać się potomstwa, ale nie wykluczam też opcji, że chce po prostu mnie do siebie przywiązać, żebym dla dobra dziecka czy dzieci, nie odeszła od niego. Jest to diametralnie inna sytuacja, niż w związku opartym na miłości. Wiem, bo będąc z Ukochanym, to ja pierwsza pomyślałam o dzieciach, które chciałabym z nim mieć, co więcej, to nawet o imionach dla nich. Niestety, inaczej reaguje się na osobę, którą kocha się, bo wtedy ma się wrażenie, że ta miłość przetrwa na wieki, a inaczej na osobę, z którą jest się z rozsądku. Ukochanemu powiedziałam, że chciałabym mieć dzieci dopiero w dalszej przyszłości, natomiast swojego Mężczyznę postawiłam przed faktem dokonanym. Z Ukochanym uzgadniałabym wszystko i to jego zdanie miałoby decydujący wpływ na to, co postanowimy, natomiast z moim Mężczyzną mamy umowę, że każdy decyduje o sobie. Taka jest prawda.
 
A poza tym ...
naszym związkiem kieruje chyba Pan Bóg ...
bo tak ...
ilekroć jestem bliska postawienia kropki nad i ...
tylekroć zjawia się ktoś ...
w kim mogłabym zakochać się od zaraz.
Tym razem ...
a właściwie, to wczoraj ...
jest cudowny ...
mówi na mnie aluśka ...
obecał napisać dla mnie wiersz ...
może to ON ...?
 
to_nie_ja : :